wtorek, 20 lutego 2018

O jejku jak mnie tu dłuuuugo nie było. Coś się blondynce namieszało z adresem pocztowym i nie mogłam się dostać do swojego ukochanego bloga. Ale dzisiaj normalnie jakieś oświecenie na mnie spłynęło i oto  jestem. Przez najbliższy czas będzie trochę więcej aktywności bo muszę uzupełnić zaległości, tak tak bo nie próżnowałam :)

No dobrze to zacznę od ślubnej karteczki do której użyłam kwiatuszka pierwszy raz wykonanego z foamiranu








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz